Nie dalej niż miesiąc temu jeden z Czytelników bloga zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc. Chodziło o przygotowanie wniosku o rozłożenie płatności na raty. Jako kierowca międzynarodowy uszkodził on podczas manewru parkowania latarnię uliczną. Ponieważ dodatkowo uciekł także z miejsca wypadku, poza wysoką grzywną, konsekwencją dla niego była także utrata uprawnień do jazdy na terenie Niemczech.
Wydawałoby się, że to koniec jego kłopotów… jednakże firma energetyczna obciążyła go kosztami naprawy tej uszkodzonej latarni. Sprawa na pozór wydawała się mało skomplikowana i w sumie taka też była 🙂 znalazła jednak bardzo ciekawe zakończenie 🙂
Jak to dokładnie było, przeczytasz poniżej…
Witam Panie Adamie, jestem kierowcą międzynarodowym. Podczas parkowania uszkodziłem ciężarówką latarnię uliczną i nie mając pojęcia jak należy się zachować, odjechałem, przez co postawiono mi zarzut ucieczki z miejsca wypadku. W konsekwencji dostałem mandat i utraciłem prawo jazdy w Niemczech. Mandat już zapłaciłem, prawo jazdy odesłałem.
Myślałem, że to koniec moich kłopotów ale firma energetyczna wysłała mi fakturę za naprawę tej latarni i już dostałem już pierwsze upomnienie. I moje pytanie jest takie czy zajmuje się Pan też takim czymś aby do nich napisać jakieś pismo aby mi to w jakiś sposób rozłożyli na raty czy coś takiego? Ponad 2.600 euro to jest ogromna jak dla mnie kwota. Nie znam języka niemieckiego i sam sobie z tym nie poradzę. Proszę o pomoc. A.
Czy się zajmuje? No pewnie, że tak 🙂
Jak najbardziej Panie Albercie (jak przystało na dobrą historię opartą na faktach – personalia zostały zmienione 🙂 ) bardzo chętnie Panu pomogę – odpisałem – proszę mi tylko przesłać mailem skany dokumentacji jaką Pan w tej sprawie posiada, żebym wiedział jak i do kogo mam ten wniosek sformułować.
O tym jak ważna jest dokumentacja w pracy prawnika dowiedziałeś się z jednego z moich poprzednich wpisów 🙂
Nie inaczej było tym razem….
Gdy zapoznałem się z otrzymaną dokumentacją stwierdziłem, że firma energetyczna nieco się pospieszyła i niekoniecznie od Pana Alberta powinna była dochodzić zaspokojenia swoich roszczeń.
Zamiast więc przygotować pismo o rozłożenie na raty, wystosowałem do zakładu energetycznego pismo, w którym zasugerowałem, że w sprawie wyrównania szkody powinien on raczej zwrócić się bezpośrednio do właściciela samochodu, a jeszcze lepiej do jego ubezpieczyciela OC.
Pomogło 🙂
Dziś przyszła odpowiedź z zakładu energetycznego.
Okazało się, że Pan Albert w dokumentacji sprawy widniał jako właściciel samochodu. Zakład energetyczny nie miał więc pojęcia, że do kogo innego powinien był się zwrócić o pokrycie szkody. Zapewniono go, że teraz o pokrycie szkody zakład energetyczny zwróci się bezpośrednio do właściciela oraz do ubezpieczyciela OC.
I pomyśleć, że Pan Albert właściwie pogodził się już z tym, że szkodę tę będzie musiał pokryć z własnej kieszeni… chciał tylko aby płatności rozłożyli mu na raty…
Jeśli, więc kiedyś znajdziesz się w podobnej sytuacji jak Pan Albert – nie wahaj się ze mną skontaktować. Może Twoją sprawa znajdzie równie pomyślne zakończenie 🙂 Chętnie Ci w tym pomogę! 🙂
This element is missing. Please open the page in Breakdance and check the browser console for details.
Have questions? We’re here to help. Click here to contact support.
Uzupełnij wiedzę o te tematy