Uwielbiam te sytuacje, gdy w trakcie pakowania się zwracam szczególną uwagę na to, aby nie zapomnieć czegoś zabrać w podróż i oczywiście na koniec zapominam tego zabrać. Nie inaczej było przy moim ostatnim wyjeździe do Polski…
Myjąc zęby przed samym wyjazdem pamiętałem jeszcze, aby spakować do kosmetyczki szczoteczkę do zębów. Kosmetyczkę miałem przygotowaną w łazience. Zęby umyłem, szczoteczkę odłożyłem na jej stałe miejsce do kubeczka przy lustrze, a kosmetyczkę wsadziłem do walizki.
Naturalnie, na drugi dzień rano, chcąc umyć zęby odkryłem, że oczywiście szczoteczki do zębów nie zabrałem… Na szczęście nie wyjechałem na koniec świata, także zakup nowej szczoteczki nie był wielkim problemem. W tym celu udałem się do pobliskich osiedlowych delikatesów, takich w których jest „mydło i powidło”, czyli wszystko czego człowiek do szczęścia potrzebuje.
Szczoteczki do zębów też były 🙂 Bez trudu znalazłem je na najniższej półce regału z chemią. Były wciśnięte pomiędzy proszkami do prania a płynami do mycia naczyń. Zadowolony z sukcesu udałem się do kasy, gdzie miałem przyjemność przysłuchać się rozmowie telefonicznej, którą kasjerka aktualnie prowadziła przez telefon komórkowy.
– A ty słyszałaś, że nie wolno odśnieżać samochodu przy włączonym silniku?
– No mówię Ci, że tak jest. Przedwczoraj tak odśnieżałam pod blokiem, to podszedł do mnie ktoś ze straży miejskiej, i powiedział, że tak nie wolno i że za to jest mandat 500 złotych!
Kasjerka nie przerywając rozmowy zeskanowała kod kreskowy znajdujący się na opakowaniu szczoteczki do zębów, którą jej podałem. Przynajmniej zauważyła moją obecność 🙂
– 3,50 proszę!
– Nie, to do klienta mówiłam. Nie dostałam tym razem mandatu, tylko pouczenie. Na szczęście.
Zapłaciłem zgodnie z życzeniem i odchodząc usłyszałem jeszcze:
– Tak, teraz tylko pouczenie dostałam. Powiedział, że następnym razem już mi się nie upiecze, tylko od razu pięć stów kary dostanę! Niezłe jaja, co?
Zaintrygowało mnie to. Czy rzeczywiście miała rację?
Czy za odśnieżanie samochodu przy zapalonym silniku rzeczywiście grozi mandat w wysokości 500 złotych?
Wiadomo, że odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku powinno znacznie ułatwić to zadanie. Samochód się nagrzeje i zdecydowanie łatwiej usuniesz lód z szyb. Ale żeby za to od razu mandat? I to taki wysoki?
Postanowiłem to sprawdzić. Tym bardziej, że obecnie zima hula na całego, śniegu co niemiara, więc temat odśnieżania samochodu znowu stał się aktualny. Przeszukałem cały Internet dwa razy i doszedłem do wniosków, że jako tako kary za odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku nie ma.
Są za to kary za co innego 🙂
Odpowiedzialność według prawa polskiego
Prawo polskie, a konkretnie przepisy kodeksu drogowego – czyli Ustawy z dnia z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity Dz.U. z 2018 poz. 1990 z późn. zm.), przewiduje możliwość ukarania kierowcy, który odśnieża samochód przy włączonym silniku.
Mam tu na myśli dwie sytuacje, opisane w art. 60 ust. 2 kodeksu drogowego, które w warunkach zimowych mogą znaleźć zastosowanie także do odśnieżania samochodu.
Pierwsza z nich dotyczy pozostawienia samochodu, gdy silnik jest w ruchu. I tak zgodnie z obowiązującym taryfikatorem mandatowym:
Druga sytuacja dotyczy używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem (art. 60 ust. 2 pkt 2 kodeksu drogowego). Za naruszenie tego przepisu taryfikator mandatowy przewiduje mandat w wysokości do 300 zł (poz. nr 171 taryfikatora mandatów).
Nie oznacza to więc, że możesz bezkarnie odśnieżać samochód przy włączonym silniku…
Prawo niemieckie uregulowało tę kwestię bardzo podobnie.
Tutaj również możesz ponieść odpowiedzialność za odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku – chociaż tak samo jak w Polsce, nie są to kary nakładane bezpośrednio za czynność odśnieżania.
Zgodnie z niemiecką ustawą o regulującym ruch drogowy (StVO – Straßenverkehrs-Ordnung), tak samo jak w Polsce, niedozwolone jest używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem (§ 30 StVO). Złamanie tego przepisu zagrożone jest mandatem w wysokości 10 euro.
Eksperci ostrzegają także, że takie rozgrzewanie stojącego samochodu wcale nie jest dla niego dobre i w skrajnych sytuacjach może prowadzić do uszkodzenia silnika. Najlepiej samochód (silnik) rozgrzewa się podczas bardzo wolnej jazdy na wolnych obrotach.
Kogo więc nie odstraszają kary, może przekonają wysokie koszty napraw samochodu 🙂
Hmmm, to też nie jest zbyt dobry pomysł… Zarówno prawo polskie jak i niemieckie przewiduje wysokie kary za jazdę nieodśnieżonym samochodem.
Przykładowo za jazdę z nieodśnieżonym dachem w Polsce otrzymasz mandat w wysokości 500 złotych, w Niemczech nieco mniej, bo jedynie 25 euro, tu możesz jednak do tego otrzymać 1 punkt karny lub nawet zakaz jazdy. Natomiast za zaśnieżone tablice rejestracyjne otrzymasz mandat w wysokości 5 euro, a za nieodśnieżenie przedniej szyby mandat w wysokości 10 euro.
Niezależnie od powyższego, samochód powinieneś zawsze odśnieżyć, zanim wyruszysz nim w trasę, gdyż przede wszystkim wpływa to na bezpieczeństwo jazdy.
Pamiętaj, że nieodśnieżenie samochodu może być jedną z przyczyn wypadku.
Jeśli do takiego dojdzie na skutek tego, że nie odśnieżyłeś, lub nienależycie odśnieżyłeś swój samochód – to możesz zostać uznanym winnym spowodowania wypadku.
Wówczas poza odpowiedzialnością odszkodowawczą, czeka Cię także ta surowsza – mandatowa lub nawet karna.
This element is missing. Please open the page in Breakdance and check the browser console for details.
Have questions? We’re here to help. Click here to contact support.
Uzupełnij wiedzę o te tematy