Strona główna » Blog » Szczoteczka do zębów i odśnieżanie samochodu

Szczoteczka do zębów i odśnieżanie samochodu

Opublikowano: 14.01.2019
Aktualizacja: 16.03.2024
Przeczytasz w: 4 min
Brak komentarzy
Udostępnij:
FacebookTwitterLinkedIn
0%

Uwielbiam te sytuacje, gdy w trakcie pakowania się zwracam szczególną uwagę na to, aby nie zapomnieć czegoś zabrać w podróż i oczywiście na koniec zapominam tego zabrać. Nie inaczej było przy moim ostatnim wyjeździe do Polski…

Myjąc zęby przed samym wyjazdem pamiętałem jeszcze, aby spakować do kosmetyczki szczoteczkę do zębów. Kosmetyczkę miałem przygotowaną w łazience. Zęby umyłem, szczoteczkę odłożyłem na jej stałe miejsce do kubeczka przy lustrze, a kosmetyczkę wsadziłem do walizki.

Naturalnie, na drugi dzień rano, chcąc umyć zęby odkryłem, że oczywiście szczoteczki do zębów nie zabrałem… Na szczęście nie wyjechałem na koniec świata, także zakup nowej szczoteczki nie był wielkim problemem. W tym celu udałem się do pobliskich osiedlowych delikatesów, takich w których jest „mydło i powidło”, czyli wszystko czego człowiek do szczęścia potrzebuje.

Szczoteczki do zębów też były 🙂 Bez trudu znalazłem je na najniższej półce regału z chemią. Były wciśnięte pomiędzy proszkami do prania a płynami do mycia naczyń. Zadowolony z sukcesu udałem się do kasy, gdzie miałem przyjemność przysłuchać się rozmowie telefonicznej, którą kasjerka aktualnie prowadziła przez telefon komórkowy.

– A ty słyszałaś, że nie wolno odśnieżać samochodu przy włączonym silniku?

– No mówię Ci, że tak jest. Przedwczoraj tak odśnieżałam pod blokiem, to podszedł do mnie ktoś ze straży miejskiej, i powiedział, że tak nie wolno i że za to jest mandat 500 złotych!

Kasjerka nie przerywając rozmowy zeskanowała kod kreskowy znajdujący się na opakowaniu szczoteczki do zębów, którą jej podałem. Przynajmniej zauważyła moją obecność 🙂

– 3,50 proszę!

– Nie, to do klienta mówiłam. Nie dostałam tym razem mandatu, tylko pouczenie. Na szczęście.

Zapłaciłem zgodnie z życzeniem i odchodząc usłyszałem jeszcze:

– Tak, teraz tylko pouczenie dostałam. Powiedział, że następnym razem już mi się nie upiecze, tylko od razu pięć stów kary dostanę! Niezłe jaja, co?

Zaintrygowało mnie to. Czy rzeczywiście miała rację?

Czy za odśnieżanie samochodu przy zapalonym silniku rzeczywiście grozi mandat w wysokości 500 złotych?

Wiadomo, że odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku powinno znacznie ułatwić to zadanie. Samochód się nagrzeje i zdecydowanie łatwiej usuniesz lód z szyb. Ale żeby za to od razu mandat? I to taki wysoki?

Postanowiłem to sprawdzić. Tym bardziej, że obecnie zima hula na całego, śniegu co niemiara, więc temat odśnieżania samochodu znowu stał się aktualny. Przeszukałem cały Internet dwa razy i doszedłem do wniosków, że jako tako kary za odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku nie ma.

Są za to kary za co innego 🙂

Odpowiedzialność według prawa polskiego

Prawo polskie, a konkretnie przepisy kodeksu drogowego – czyli Ustawy z dnia z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity Dz.U. z 2018 poz. 1990 z późn. zm.), przewiduje możliwość ukarania kierowcy, który odśnieża samochód przy włączonym silniku.

Mam tu na myśli dwie sytuacje, opisane w art. 60 ust. 2 kodeksu drogowego, które w warunkach zimowych mogą znaleźć zastosowanie także do odśnieżania samochodu.

Pierwsza z nich dotyczy pozostawienia samochodu, gdy silnik jest w ruchu. I tak zgodnie z obowiązującym taryfikatorem mandatowym:

  • za oddalanie się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu (art. 60 ust. 2 pkt 1 kodeksu drogowego) otrzymasz mandat w wysokości 50 zł (poz. 159 taryfikatora mandatów),
  • natomiast za pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym (art. 60 ust. 2 pkt 3 kodeksu drogowego) otrzymasz mandat w wysokości: 100 zł (poz. 174 taryfikatora mandatów).

Druga sytuacja dotyczy używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem (art. 60 ust. 2 pkt 2 kodeksu drogowego). Za naruszenie tego przepisu taryfikator mandatowy przewiduje mandat w wysokości do 300 zł (poz. nr 171 taryfikatora mandatów).

Nie oznacza to więc, że możesz bezkarnie odśnieżać samochód przy włączonym silniku…

Odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku w Niemczech – czy jest za to kara?

Prawo niemieckie uregulowało tę kwestię bardzo podobnie.

Tutaj również możesz ponieść odpowiedzialność za odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku – chociaż tak samo jak w Polsce, nie są to kary nakładane bezpośrednio za czynność odśnieżania.

Zgodnie z niemiecką ustawą o regulującym ruch drogowy (StVO – Straßenverkehrs-Ordnung), tak samo jak w Polsce, niedozwolone jest używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem (§ 30 StVO). Złamanie tego przepisu zagrożone jest mandatem w wysokości 10 euro.

Eksperci ostrzegają także, że takie rozgrzewanie stojącego samochodu wcale nie jest dla niego dobre i w skrajnych sytuacjach może prowadzić do uszkodzenia silnika. Najlepiej samochód (silnik) rozgrzewa się podczas bardzo wolnej jazdy na wolnych obrotach.

Kogo więc nie odstraszają kary, może przekonają wysokie koszty napraw samochodu 🙂

To może lepiej w ogóle nie odśnieżać?

Hmmm, to też nie jest zbyt dobry pomysł… Zarówno prawo polskie jak i niemieckie przewiduje wysokie kary za jazdę nieodśnieżonym samochodem.

Przykładowo za jazdę z nieodśnieżonym dachem w Polsce otrzymasz mandat w wysokości 500 złotych, w Niemczech nieco mniej, bo jedynie 25 euro, tu możesz jednak do tego otrzymać 1 punkt karny lub nawet zakaz jazdy. Natomiast za zaśnieżone tablice rejestracyjne otrzymasz mandat w wysokości 5 euro, a za nieodśnieżenie przedniej szyby mandat w wysokości 10 euro.

Niezależnie od powyższego, samochód powinieneś zawsze odśnieżyć, zanim wyruszysz nim w trasę, gdyż przede wszystkim wpływa to na bezpieczeństwo jazdy.

Pamiętaj, że nieodśnieżenie samochodu może być jedną z przyczyn wypadku.

Jeśli do takiego dojdzie na skutek tego, że nie odśnieżyłeś, lub nienależycie odśnieżyłeś swój samochód – to możesz zostać uznanym winnym spowodowania wypadku.

Wówczas poza odpowiedzialnością odszkodowawczą, czeka Cię także ta surowsza – mandatowa lub nawet karna.

Innym kierowcom też mogą przydać się te informacje. Podziel się!
FacebookTwitterLinkedIn
BEZPIECZNYCH PODRÓŻY!
Adam Knopik
prawnik polskich kierowców w Niemczech
Adam Knopik
POLSKI PRAWNIK W NIEMCZECH
Z zaangażowaniem od wielu lat dochodzę odszkodowań, odzyskuję prawa jazdy i pomagam uniknąć problemów prawnych w Niemczech
Słowniczek niemiecko-polski dla kierowców
Kategorie:
Zobacz inne moje blogi:
Partner bloga:
AIXLAW
Rechtsanwälte

Uzupełnij wiedzę o te tematy

Zostań dawcą organów
Przeczytasz w 3 min

Każdego dnia na skutek wypadków drogowych giną ludzie. Niektórych z nich być może udałoby się uratować, gdyby… No właśnie, czy zastanawiałeś się kiedyś co się stanie z Twoimi orga...

Kiedy wolno telefonować w samochodzie
Przeczytasz w 2 min

Jak powszechnie wiadomo, używanie telefonu komórkowego podczas jazdy jest zabronione (i to nie tylko w Niemczech). O perypetiach z tym związanych napiszę Ci więcej w kolejnym wpisie i zapewnia...

Walczyłem z prawem i prawo wygrało
Przeczytasz w 1 min

„Dobry adwokat walczy z prawem, a nie dobry akceptuje je jak jest i jest słaby a tym samym niepomocny…” Taką właśnie wiadomość otrzymałem ostatnio od Pana Przemysława – jednego ...

Koniec bezpłatnych autostrad w Niemczech coraz bliżej
Przeczytasz w 1 min

Kompromis zawarty wczoraj pomiędzy Komisją Europejską a niemieckim ministerstwem ruchu drogowego to zielone światło na drodze do wprowadzenia opłat za korzystanie z autostrad w Niemczech. Kie...

James Bond, parking dla kobiet i koncert a-ha :)
Przeczytasz w 3 min

Prawie trzydzieści lat temu obejrzałem swój pierwszy film o przygodach Jamesa Bonda. Był to The Living Daylights z Timothy Daltonem w roli głównej (do dziś uważam go za najlepszy film z ca...

Komentarze
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
© Adam Knopik
Realizacja: Wizerunek prawnika