Dziś kolejny w tym roku piątek, 13-go…
Jak mogłeś się dowiedzieć z moich wcześniejszych wpisów, niekiedy data ta bywa pechowa, niekiedy szczęśliwa, a dla niektórych nawet bardzo, bardzo szczęśliwa (przy okazji – wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Rafale!!! 🙂 ).
Zresztą nieważne, że 13-go. Ważne, że już piątek! 🙂
I tak jeszcze tuż przed weekendem podzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi… przebiegania przez jezdnię.
Pewnie nie raz spotkałeś się z sytuacją, że przed maską Twojego rozpędzonego samochodu przebiegł pieszy.
A może sam także przebiegałeś przez jezdnię tuż przed jadącym samochodem?
Ja byłem w jednej i drugiej sytuacji 🙂
Wiem, wiem… nie powinno się przebiegać przez jezdnię, pomijając fakt, że można za to dostać mandat, to jest to niezbyt roztropne zachowanie.
Czasami jednak człowiek musi…
Nie oceniam, ale skoro już podejmujesz to ryzyko, to przynajmniej zrób to mądrze.
Obserwując zachowanie pieszych przebiegających przez jezdnię z perspektywy kierowcy z prawie 20-letnim doświadczeniem (no dobra z 18-letnim), zauważyłem pewną prawidłowość w ich zachowaniu.
Otóż piesi przebiegając przez jezdnię, w początkowej fazie zwykle robią to dość żwawo wkładają w to maksymalny wysiłek, co jest zupełnie zrozumiałe, bo trzeba przecież zdążyć przed jadącym samochodem.
Nie wiedzieć jednak czemu tuż przed samym celem, czyli przed chodnikiem lub poboczem, zwalniają i te ostatnie dwa, trzy kroki, zamiast dobiec we wcześniejszym tempie, pokonują… spacerkiem.
Być może widok celu (chodnika) działa na nich tak uspokajająco, ale z perspektywy kierowcy prowadzącego rozpędzony samochód nie wygląda to już tak różowo.
Nie raz zdarzyło mi się w takiej sytuacji mocniej nacisnąć na pedał hamulca, aby przypadkiem nie zahaczyć takiego pieszego będącego już „u celu”.
Trudno powiedzieć czy jest to lekkomyślność czy zupełny brak wyobraźni.
Ocena sytuacji z perspektywy kierowcy i pieszego (zwłaszcza pieszego, który nigdy nie siedział za kierownicą) często jest inna.
Jedno jest pewne – w zderzeniu samochodu z pieszym, pieszy zawsze będzie bardziej poszkodowany, niezależnie od tego, kto miał pierwszeństwo.
Miej to na uwadze, gdy jeszcze kiedyś będziesz przebiegał przez jezdnię…
Uzupełnij wiedzę o te tematy
Koronawirus (COVID-19) sparaliżował nasze życie. Wielu z nas (ja również) pracuje teraz z domu, na odległość, tworząc tzw. home office. Mimo wszelkich niedogodności, takie rozwiązanie ni...
Uwielbiam te sytuacje, gdy w trakcie pakowania się zwracam szczególną uwagę na to, aby nie zapomnieć czegoś zabrać w podróż i oczywiście na koniec zapominam tego zabrać. Nie inaczej był...
Każdego dnia na skutek wypadków drogowych giną ludzie. Niektórych z nich być może udałoby się uratować, gdyby… No właśnie, czy zastanawiałeś się kiedyś co się stanie z Twoimi orga...
Jak powszechnie wiadomo, używanie telefonu komórkowego podczas jazdy jest zabronione (i to nie tylko w Niemczech). O perypetiach z tym związanych napiszę Ci więcej w kolejnym wpisie i zapewnia...
„Dobry adwokat walczy z prawem, a nie dobry akceptuje je jak jest i jest słaby a tym samym niepomocny…” Taką właśnie wiadomość otrzymałem ostatnio od Pana Przemysława – jednego ...
Kompromis zawarty wczoraj pomiędzy Komisją Europejską a niemieckim ministerstwem ruchu drogowego to zielone światło na drodze do wprowadzenia opłat za korzystanie z autostrad w Niemczech. Kie...
Witam
odnośnie przebiegania i przechodzenia mały wycinek PL taryfikatora mandatowego 🙂 Wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd: na przejściach dla pieszych: 50 zł, w miejscach innych niż przejścia dla pieszych: 100 zł. Wchodzenie na jezdnię spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi: 100 zł. Przebieganie przez jezdnię: 50 zł
Wnioski: Jeśli zamierzasz „przeskoczyć” na drugą stronę ulicy poza tzw. „ZEBRĄ” to wybierz przebieganie generalnie wychodzi taniej niż wchodzenie 🙂 Miłego dnia albo nocki (zależy która strefa czasowa) 😉